Mieszkanie kontra dom

Czy pozorna łatwość miejskiego życia kusi bardziej niż niezależność jaką oferuje własny dom? Jeżeli masz dylemat by określić co dla Ciebie lepsze, mieszkanie czy dom, ten wpis jest dla Ciebie. W ramach cyklu było już nieco o powodach dla których warto mieć dom. Było również o wadach jego posiadania. W tym wpisie w bezpośrednie konkury stają dom i mieszkanie. Rywalizują na polu 24 spraw, które subiektywnie uznałem za ważne. To nie jest tekst szukający superlatyw lub szczegółowo opisujący wady. To wpis szukający odpowiedzi co lepsze dla Ciebie, dom czy mieszkanie.

Jeżeli czytałeś wcześniejsze wpisy z cyklu „mój własny dom”, zakładam, że niniejszy wpis uporządkuje Twoje przemyślenia. Jeżeli ten wpis jest pierwszym z tego cyklu na który trafiłeś, zachęcam do lektury poprzednich na temat korzyści i wad domu. Twój wybór będzie bardziej świadomy.

Oszczędności

Każdy ich szuka. Słyszałem to wielokrotnie. Czy to dom, czy mieszkanie, zwolennicy obu opcji twierdzą, że ich wybór jest lepszy, słuszny. Gdzie odnajdują esencję oszczędności. Co dla kogo oznacza oszczędność?

Przy zakupie, zakładając tą samą lokalizację oraz podobny standard nieruchomości, dom jest tańszy w cenie metra kwadratowego. Czyżby tutaj szukać oszczędności? A może nie chodzi o cenę metra kwadratowego, a o cenę łączną?

Przy użytkowaniu, z reguły, ze względu na istotnie mniejszy metraż, mieszkanie pokona w tej konkurencji dom.

A więc oszczędność przy zakupie wobec oszczędności w użytkowaniu. Dla mnie więcej oszczędności w portfelu wygeneruje mieszkanie. Wynik: mieszkanie górą (M)1:0(D).

Koszty użytkowania

Rozwijając wątek oszczędności. Ludzie lubią ogólniki typu dom jest tańszy niż mieszkanie, bo nikomu nie płacę czynszu. Zwolennicy mieszkania zważywszy np. na remonty i kwestie ogrzewania, zauważą z kolei wyższe koszty domu.

Patrząc na koszty wybiórczo, faktycznie można odnieść mylne wrażenie. Koszty wypada porównywać całościowo. Dla mnie finał sprawy jest taki, że koszty utrzymania metra kwadratowego są niższe w przypadku domu, niż w przypadku mieszkania. Koszty całościowe ze względu na metraż, zazwyczaj istotnie wyższe. W tym wypadku wygrywa mieszkanie (M)2:0(D).

Remont a grubość portfela

Przy remoncie kapitalnym i tak jest kapitalnie… ciężko. Wobec domu ekstremalnie rosną wydatki. To nie tylko metraż napędza koszt, ale także np. remont dachu, czy elewacji. Mieszkanie tutaj wygra, zwłaszcza, że przy trosce o stan techniczny budynku, jako dobra wspólnego, ciężar ten rozkłada się na większą grupę mieszkańców.

Może tylko mały pstryczek wobec mieszkania. Pod względem wygody remontu, w domu łatwiej remontować pomieszczenia kolejno (lub też np. samo poddasze). W mieszkaniu trudniej zachować podział  na strefę remontu i użytkowania bieżącego. Kolejny punkt dla mieszkania (M)3:0(D).

Prywatność

Dom wolnostojący wobec mieszkania w zabudowie wielorodzinnej generuje więcej prywatności. Bezpośrednia bliskość sąsiada ogranicza prywatność. Wyjście na balkon, na klatkę schodową, spacerowanie po mieszkaniu może być często przedmiotem obserwacji sąsiadów, o których bezpośrednim sąsiedztwie nie myślimy, a z naprzeciwka ktoś raczy się naszą historią.

Uzupełnieniem powyższego jest ograniczona prywatność prowadzonych intensywnie rozmów, co by nie powiedzieć głośnej wymiany argumentów. Nie rozwijam wątków bardziej intymnych.

Z tą prywatnością to trochę jak z budową. Trzeba ją sobie umiejętnie zbudować. W mieszkaniu owszem echo niesie po ścianie i stropach, ale zamykam drzwi i nikt do mnie nie zagląda (pomijając okna). Mając dom częściej widać Cię na zewnątrz. Widać jak jesteś ubrany/ubrana „po domowemu”, jak się zachowujesz przy grillu itd.. Tutaj prywatność często buduje się miesiącami lub latami, wraz ze wzrostem krzewów, drzewek i najpopularniejszego ogrodzenia jakie widuję, czyli rzędu tui. Mój wybór: dom z dużą przewagą (M)3:1(D).

Szerszy wątek sąsiadów

Z kwestią prywatności bezpośrednio korespondują sąsiedzi. Dobry sąsiad to dar. Dobry sąsiad w dobrej odległości to już w ogóle ideał. Nie narusza prywatności, generuje poczucie bezpieczeństwa. Oczywiście dla każdego „dobry” znaczy co innego.

Tak w mieszkaniu, jak i we własnym domu można trafić na różnych sąsiadów. Jakie to ma znaczenie praktyczne.  Przede wszystkim, mając dom, sąsiadów dzieli od nas większa odległość niż w przypadku mieszkania, a nadto ilość sąsiadujących jest mniejsza w przeliczeniu na dom, niż na mieszkanie.

Jeżeli jednak posiadamy sąsiadów za którymi nie przepadamy, lub też wręcz unikamy, gdyż sam ich widok zwiększa ryzyko nadużyć leków uspokajających, to wówczas zapewne trudniej będzie zmienić dom na inny. Mieszkanie wydaje się prostszym do zmiany.

Wynik: wybieram dom (M)3:2(D).

Hałas

Mieszkanie w bloku generuje większą ilość dźwięków które do nas docierają. Akustyka bloków pozostawia wiele do życzenia. Może się zdarzyć, że będziesz notorycznie słyszeć płacz dziecka, szczekającego psa, kraczącą „wronę” sąsiada, pierwsze lekcje gry na skrzypcach itd.. Raz z tej strony, raz z drugiej. Własne dziecko również generuje hałas.

Ty możesz mieć problem z pozyskaniem chwili ciszy, ale również Twoje sąsiedztwo będzie bacznie czuwać, czy oby Ty nie przesadzasz, bowiem tuż za ścianą jest dziecko, które chodzi spać o 19:00, ktoś we „własnym zaciszu” medytuje, ktoś się uczy itp..

Życie w mieście cechuje hałas i szum. Życie na obrzeżach ma mniejszą jego intensywność. Czym dalej od centrum, tym mniejsze jego nasilenie. Tym samym rysuje się kontrastowe porównanie miejskiego blokowiska z cichym otoczeniem domu.

Ja w ciągu dnia mam wystarczająco dużo miejskiego hałasu. Dom z dala od tego zgiełku wygrywa (M)3:3(D).

Gospodarowanie przestrzenią

Dom daje przestrzeń, tak dla własnych myśli, jak i dla wszelkiej maści rzeczy niezbędnych do przechowania. Dom z reguły to więcej pomieszczeń (sypialnia, gabinet, salon z kuchnią lub bez, schowek, komórka, garaż, piwnica itd.). Pozwala tworzyć indywidualne strefy intymności. Mieszkanie z kolei uczy oszczędności miejsca, łatwiej „oczyszcza nas” z gratów. Wolę przestrzeń, więc dom górą (M)3:4(D).

Miejsce parkingowe

Zabudowa wielorodzinna, blokowisko, ma olbrzymie zapotrzebowanie na powierzchnie parkingowe. Trudno mi opisywać emocje goszczące w kierowcy podczas poszukiwania wolnego miejsca po powrocie z pracy, w najbardziej intratnej godzinie dnia, czyli wieczorem. Jeżeli w gospodarstwie domowym mamy dwa samochody, to wobec mieszkania trudno tutaj mówić o komforcie parkowania. Jeżeli nawet zdołamy wykupić sobie swoje własne miejsce parkingowe to jego cena jest dotkliwa. Chcąc korzystać z osiedlowego kompleksu garaży, czy płatnego parkingu, położonych kilkaset metrów od własnego mieszkania, nie można mówić o komforcie porównywalnym z garażem położonym na własnej działce, tuż przy domu, lub w jego bryle wraz z bezpośrednim przejściem do wnętrza domu. Bezwzględnie stawiam na dom (M)3:5(D).

Ogród

Proszę wybaczyć,  ale nijak w tej konkurencji cokolwiek porównywać. Nawet największy taras przy mieszkaniu nie ma startu do przydomowego ogrodu. Huśtawka, hamak, grill stół na własnym tarasie to rzeczy, których na próżno poszukiwać w bloku. Dom punktuje (M)3:6(D).

Transport na co dzień

Żyjąc w centrum miasta, mamy zapewnioną komunikację zbiorową. Wraz ze wzrostem odległości od centrum,  maleje ilość różnych dogodnych połączeń komunikacyjnych. Wówczas samochód staje się koniecznością.  W sytuacji wymagającej korzystania z dwóch samochodów, łączne koszty ich utrzymania (zakup, serwis, ubezpieczenia, paliwo itd.) mogą być naprawdę spore. Ponadto, dla rodzin z dziećmi, mieszkających na przedmieściach, uzależnienie dzieci od transportu rodziców może być męczące dla wszystkich. Zwycięża mieszkanie (M)4:6(D).

Infrastruktura

Mieszkanie w centrum miasta daje dostęp do większej niż dom na obrzeżach ilości elementów wszelkiej infrastruktury. Mam tu na myśli m.in.: sklepy, rozrywkę, ale także szkoły, centra kształcenia czy przychodnie zdrowia. Wynik: punkt dla mieszkania (M)5:6(D).

Aktywności sportowe

Można powiedzieć, zależne od nas samych. Oczywiście, zgadzam się. Nie znam jednak żadnego przypadku, który potwierdziłby, że występowanie sportowych atrakcji w okolicy nie ma wpływu na zwiększenie aktywności sportowej wśród lokalnych mieszkańców. Sami potrzebujemy ruchu. Dla każdego co innego. Jedni pochłoną się w szachach, inni zanurzą w basenie, jeszcze inni przerzucą tony stali na siłowni. Jasnym jest, że do biegania czy jazdy na rowerze nie jest potrzebny cały zastęp ośrodków sportowych. Chcieć to móc. Optuję jednak za stwierdzeniem, że bliskość basenu, kortów tenisowych, siłowni, parku trampolin, ściany wspinaczkowej czy innych sportowych atrakcji jest domeną mieszkań w mieście, a nie domów na obrzeżach. Wynik (M)6:6(D).

Architekt całego pomysłu

Czy to dom, czy mieszkanie, architekt był potrzebny. Jaki masz udział w projektowaniu? W mieszkaniu praktycznie żaden, lub niewielki. Przestawisz ściankę działową i po temacie. Możesz co najwyżej wykazać się dekoratorsko. W tej kategorii dom, zwłaszcza nowo projektowany, stwarza dużo więcej możliwości aranżacji pod własne potrzeby. Dom już stojący ma mniej możliwości architektonicznych zmian, ale jednak takowe posiada, choćby poprzez dodatkową zabudowę na działce. Zdecydowanie łatwiej zostać architektem całego przedsięwzięcia decydując się na dom, zwłaszcza jego budowę, gdzie masz wpływ na wybór każdego stosowanego materiału budowlanego. Dom górą (M)6:7(D).

Estetyka miejsca zamieszkania

Prywatnie mam dość widoku blokowisk, ścian wieżowców i wszelkich balkonowych atrakcji, wszechobecnych zatłoczonych parkingów. Chociaż doceniam nowoczesną architekturę miast z całym kunsztem dopracowania zielonych terenów, nie jest to dla mnie „magnetyczne” doznanie. Jestem dużo bardziej wrażliwy na piękno natury nieskalanej ludzką ręką, a to przemawia za tym, aby dom położony w malowniczej okolicy zyskał kolejny punkt w mojej ocenie (M)6:8(D).

Utrzymanie czystości i porządku

Dla mnie występuje tu jedna prosta zależność. Czym mniej metrów, tym prościej temat ogarnąć. Szkoda dyskusji na sprawy oczywiste. 50 m2 mieszkania wobec 150 m2 domu + ogród (koszenie) + podjazd (odśnieżanie). Zwycięzcą tej konkurencji jest bezsprzecznie mieszkanie (M)7:8(D).

Ilość wolnego czasu

Czas płynie, czas ucieka. Czy zastanawiasz się jak dużo czasu poświęcasz na bycie gospodarzem we własnym domu/mieszkaniu? Mieszkanie absorbuje swojego właściciela w mniejszym zakresie czasowym niż dom. Mniej sprzątania, mniej spraw wokół domu. Z reguły mniej czasu straconego także na komunikację. Skoro mniej czasu na coś poza mną, więcej czasu dla mnie. Czas jest szczególną walutą. Zatem mieszkanie wygrywa (M)8:8(D).

Leniwiec

Patrząc przez pryzmat ilości prac, które są wymagane do wykonania w domu oraz wokół niego, warto chwilę zastanowić się nad tematem lenistwa. Każdego z nas od czasu do czasu dopada tzw. „leniwiec”. Sprawy domowe nie są najczęściej sprawami pilnymi, więc sprawę można odłożyć na później. Nie mniej jednak, jeżeli często witasz się z leniwcem, dom nie będzie najlepszym rozwiązaniem. Odkładanie spraw na później spowoduje narastanie problemu, a docelowo niszczenie nieruchomości. Dosyć rzadko spotykam „własnego leniwca”, dlatego w tym wypadku wybieram dom (M)8:9(D).

Ochrona i bezpieczeństwo

Ciężki temat do porównania. W praktyce, jak ma się nam coś przydarzyć, przydarzy się wszędzie. Potencjalnych zagrożeń jest więcej w mieście niż na jego obrzeżach. Odnosząc się jednak do kwestii ewentualnego monitoringu, służb ochrony, czasu reakcji policji, straży pożarnej czy pogotowia, zamieszkiwanie w centrum miasta jest lepsze. Najważniejsze jest jednak własne poczucie bezpieczeństwa. Pod względem kosztów ochrony tańszym będzie mieszkanie (dzielimy koszt ochrony budynku, monitoringu itd.). Dla mnie pojedynek na remis, bez punktów (M)8:9(D).

Wolność posiadania i korzystania

Oceniam to pod kątem mojej swobody w dysponowaniu i zarządzaniu własną nieruchomością. Będąc jednym z wielu mieszkańców w budynku wielorodzinnym, zawsze będę ograniczany we własnych działaniach bezpośrednio (wspólnota, spółdzielnia), lub pośrednio (sąsiedzi). Bezwzględnie wygrywa własny wolnostojący dom (M)8:10(D).

Mobilność i płynność sprzedaży

Dla osób, które nie są przekonane czy w danym miejscu chcą spędzić resztę swojego życia, lub też rozważają pracę w niemal każdym miejscu kraju czy świata, mieszkanie jest lepsze. Mieszkanie łatwiej sprzedać niż dom i odzyskać zamrożony w nim kapitał. Zwycięzcą mieszkanie (M)9:10(D).

Wiek właściciela

Sprawa teoretycznie prosta. Młody człowiek stanu wolnego nie specjalnie będzie dążył do posiadania domu. Skrajnie patrząc, czym starsza osoba, tym mniej sił witalnych aby sprostać w pełni dbaniu o dom. Patrząc na to w tak skrajny sposób, na dzisiaj ja optuję za domem (M)9:11(D).

Wielkość rodziny

Jest to czynnik o dużej wadze decyzyjnej. Zakładając rodzinę i planując jej powiększenie, skłonność do posiadania domu rośnie. Jednakże najmłodsi członkowie rodziny mogą determinować ostateczny wybór, choćby ze względu na bliskość przedszkola czy szkoły. Sprawa mocno indywidualna. Dla mnie wygrywa zdecydowanie dom (M)9:12(D).

Pies

Świadomie wybrałem dla przykładu psa – nie chcę tu być posądzonym o dyskryminację. Miłośnicy wszelkich innych zwierząt muszą mi wybaczyć. Po prostu uznałem, że pies w naszej kulturze jest najbardziej popularnym zwierzęciem domowym. Skoro decydować się na takiego przyjaciela domu, to z pewnością jego kontakt z naturą jest bardziej wskazany niż życie w otoczeniu blokowiska. Kolejny punkt na rzecz domu (M)9:13(D).

Styl życia

Dom i mieszkanie to poniekąd dwa światy. Ten wybór ma przełożenie na preferowany styl życia. Miasto to większa energia,  mnogość wszelakich inspiracji. Sklepy, knajpki, restauracje, kultura i rozrywka na wyciągnięcie ręki. Znajomi, chociaż mieszkają na sąsiednim osiedlu, to jednak nadal w sąsiedztwie. To determinuje naszą codzienność. Jest wciągające.

Dom na obrzeżach nie dostarcza takich uroków. Zdecydowanie mniej atrakcji, a więcej ciszy i spokoju, co nie znaczy, że nie można podjechać do miasta. Dla mnie dom punktuje ponownie (M)9:14(D).

Pominięta WYGODA

Świadomie pomijam tą kategorię porównania pomiędzy domem a mieszkaniem. Dlaczego? Uważam, że to sprawa wielu zmiennych jednocześnie, w tym m.in.: praktycznych, ekonomicznych, czy bardziej osobistych takich jak wiek, podejście do kwestii rodziny czy własny charakter. Wszelkich wygód jest cała masa. Potrzeb i oczekiwań nie mniej. Każdy sam szuka stosownych połączeń.

Dla jednej osoby akcent główny padnie na ilość pokoi, na przestrzeń pozwalającą pomieścić wszystkie graty. Dla innej wygodnym jest mały metraż do sprzątnięcia, zarządca nieruchomości i sklep pod blokiem. Wiele spraw poruszanych we wpisie jest składowymi wygody i nie ma sensu dublować tej kwestii przyznając punkt. Mieszkałem na mniejszym i większym osiedlu. Obecnie mam własny dom. Tak jest mi wygodniej, lecz nie przy pomocy tego słowa zdecydowałem o swoim wyborze.

Podsumowując

Przygotowując ten wpis, miałem gdzieś w zamyśle sprawę zamożności osób mających dokonać wyboru. Wszakże posiadanie środków finansowych pozwala wiele zrealizować. Mając stabilne zaplecze finansowe można korzystać z szeregu usług, które mogą zminimalizować do zera większość powszechnych wad. Pieniądze mają „moc”. Czy posiadanie ich w nadmiarze ułatwia wybór pomiędzy mieszkaniem a domem? Być może, nie wiem. Zakładam, że analiza takiego wyboru będzie mieć wtedy zupełnie inne przesłanki niż wskazane przeze mnie powyżej.

Poruszyłem w tym wpisie wiele spraw. Z pewnością są też inne kwestie, które można by poddać podobnej ocenie. Liczę jednak, że to co przedstawiłem, powinno pomóc większości niezdecydowanych określić jaka nieruchomość odpowiada im najbardziej. Ja swojego wyboru dokonałem już wcześniej. Subiektywny wynik tego porównania wskazuje tylko, że nic się nie zmieniło. Jak widać, zauważam także korzyści mieszkań.

Dla Ciebie wynik tego porównania może być zupełnie inny. Bardzo dobrze, bo to Twój wybór. Na Twoją decyzję wpływ ma szereg czynników, którym Ty nadajesz mniejsze czy większe znaczenie. Jeżeli jeszcze nie jesteś właścicielem żadnej nieruchomości, a planujesz zmianę tego stanu rzeczy, zastanów się dobrze nad wyborem, ponieważ konsekwencje finansowe tej decyzji możesz odczuwać przez długie lata.

Chcąc Ci pomóc dokonać świadomego, jak najlepszego wyboru, udostępniam jednostronicowego PDFa. Być może jego wydruk zawieszony na drzwiach lodówki, skłoni Cię co najmniej dwadzieścia kilka razy do refleksji służącej Twojej przyszłości. Zastanów się, zaznacz swoje odpowiedzi i sprawdź wynik. Nie spiesz się. Nawet kilka tygodni na odpowiedź będzie stanowić tylko mały ułamek czasu w porównaniu z tym, który spędzisz w wybranej dla siebie nieruchomości.

Pozdrawiam z zacisza własnego domu.

mieszkanie kontra dom_co wybrać_wydruk
Rozmiar pliku: 41.1 KB, Data dodania: 27.wrz.2017

Dziękuję, że dotarłeś aż tutaj. Może zostaniesz czytelnikiem na dłużej? Kolejny wpis już niebawem.

Chcesz być zawsze na bieżąco?

Zapisz się do newsletter’a!

Proszę czekać...

Dziękuje za zapis do newslettera!

Jeśli podobał Ci się ten wpis będę wdzięczny za jego udostępnienie. Nie mam co ukrywać, że polubienie strony na Facebooku i każdy komentarz na blogu są dla mnie wielką motywacją do dalszej pracy.

Powiązane wpisy:

Tagi: ,